Faza grupowa Ligi Europy wchodzi w decydującą fazę. Jak wygląda sytuacja Hapoelu Beer Sheva Łukasza Bortnika po trzech seriach gier?
W pierwszej kolejce podopieczni Baraka Bachara udali się na San Siro, by zmierzyć się z Interem Mediolan. Włoskiej drużyny przedstawiać nikomu nie trzeba. Wielokrotny mistrz Włoch na oczach blisko 17 tysięcy kibiców musiał uznać wyższość mistrza Izraela. Hapoel po golach Miguela Vitora i Maora Buzaglo pokonał Inter 2-0.
W drugiej kolejce faza grupowa Ligi Europy zawitała do Izraela. Na Stadionie im. Jacoba Turnera – Hapoel podejmował FC Southampton. Komplet publiczności nie doczekał się jednak bramek. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i był to rezultat sprawiedliwy, gdyż żadna z ekip nie była w stanie zdominować rywala.
W trzeciej serii gier do Izraela przyjechała drużyna Sparty Praga. Goście mimo bardzo defensywnej postawy w całym spotkaniu zdołali odnieść zwycięstwo. Sparta wykorzystała jeden błąd formacji obronnej Hapoelu, dzięki czemu mogła do Czech wracać w doskonałych humorach. W całym spotkaniu goście zdołali oddać jeden strzał. Ten jeden przyniósł jedyną bramkę tego meczu. Dla porównania Hapoel wykonał 14 strzałów z czego pięć celnych. Żaden jednak nie znalazł drogi do siatki.
Sytuacja w grupie na półmetku przedstawia się następująco. Prowadzi Sparta Praga, która jak dotąd zgromadziła 6 punktów. Drugą pozycję zajmuje FC Southampton z dorobkiem 4 punktów. Na trzecim miejscu jest Hapoel Beer Sheva z taką samą zdobyczą punktową, ale gorszym bilansem bramkowym. Jak dotąd na ostatniej pozycji znajduje się Inter Mediolan – z trzema punktami na koncie.
– Sztab trenerski włączając moją osobę był zadowolony z do tej pory rozegranych spotkań w fazie grupowej LE – wyjaśnia Łukasz Bortnik. – Na pewno przegrana u siebie ze Spartą Praga była wynikiem niesprawiedliwym, gdyż niemal całe 90 minut znajdowaliśmy się na połowie rywala, który jednak dość skutecznie potrafił się bronić. Mimo tego, że stworzyliśmy wiele sytuacji, po których powinny paść dla nas gole, nie udało nam się umieścić piłki w siatce czeskiego bramkarza i musieliśmy się pogodzić z przegraną na własnym boisku. Rozegraliśmy już niemal 20 spotkań oficjalnych włączając mecze ligowe, pucharowe oraz potyczki w europejskich pucharach zarówno na poziomie eliminacji jak i fazy grupowej. Dlatego każdego dnia stoi przed nami ogromne wyzwanie, aby utrzymać wysoką dyspozycję fizyczną zawodników w każdym meczu i jednocześnie zminimalizować ryzyko kontuzji związanej z dużym obciążeniem meczowym i ciągle narastającym zmęczeniem. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby drużyna była optymalnie zregenerowana i przygotowana do każdego meczu ligi izraelskiej oraz Ligi Europy. Kluczową rolę odgrywają rotacje w składzie, a także mocna indywidualizacja obciążeń treningowych oraz skuteczna odnowa biologiczna wraz z odpowiednią suplementacją diety. Bez dostępu do danych z tzw. zintegrowanej technologii GPS firmy GPSports, wyżej wspomniane metody byłyby raczej niemożliwe do zrealizowania.