Szykuje się kolejna rewolucja w futbolu? 7 lipca FIFA w specjalnym memorandum zgodziła się na wykorzystywanie „noszonej” technologii GPS w oficjalnych meczach. W Izraelu, USA i Hiszpanii już korzystają. Jak jest w Polsce?
FIFA testowała noszoną technologię GPS podczas dwóch wielkich imprez piłkarskich w 2015 roku. Chodzi o Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej Kobiet, które zostały rozegrane w Kanadzie oraz Mistrzostwa Świata U-20 Mężczyzn organizowane w Nowej Zelandii.
7 lipca FIFA wydała specjalne memorandum, w którym wyraziła zgodę na korzystanie z noszonej technologii GPS w meczach oficjalnych. Pozostawiając jednocześnie federacjom krajowym wybór. Władze piłkarskie każdego kraju mogą same zdecydować o tym czy wykorzystywanie noszonej technologii GPS w rozgrywkach ligowych i pucharowych będzie możliwe czy nie.
Decyzję FIFY już wykorzystano w Izraelu, USA i Hiszpanii. W tych krajach można używać kamizelek GPS w oficjalnych spotkaniach. – Mecze to była jedna wielka pustka w całkowitej analizie, a to jest najważniejsza rzecz całego tygodnia – wyjaśnia na łamach New York Times’a Jeff Agoos, wiceprezydent amerykańskiej Major League Soccer. Stanowisko FIFY może zapoczątkować rewolucję w analizie zachowań piłkarzy podczas całego mikrocyklu treningowego.
– Uważam, że podjęcie takiej decyzji było tylko kwestią czasu – tłumaczy Łukasz Bortnik. – FIFA chciała upewnić się, że korzystanie z technologii GPS w trakcie meczów oficjalnych nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia piłkarzy i nie zwiększa ryzyka kontuzji zwłaszcza podczas kontaktu fizycznego sportowców. Okazuje się, że próba generalna „noszonej technologii” podczas dwóch wielkich imprez sportowych zdała egzamin. Teraz decyzja o stosowaniu tej innowacji w innych ligach należy do samych związków i federacji. Najszybciej decyzję FIFY wykorzystał Izrael i USA, jednak technologia GPS jest wykorzystywana już także w hiszpańskiej La Lidze – jednej z najlepszych lig piłkarskich na świecie. Jestem pewny, że śladem tych krajów w najbliższym czasie podążą następne. Cały czas brakuje nam „kompletnego” obrazu meczu oficjalnego pod kątem wymagań fizycznych i fizjologicznych. Opieranie się tylko i wyłącznie na analizie systemów Prozone czy Amisco to mało przy dzisiejszych możliwościach technologicznych stosowanych w sporcie. Ta zmiana musi nastąpić.
W Izraelu z technologii GPSports jeszcze przed możliwością wykorzystania sprzętu w meczach oficjalnych korzystało Maccabi Tel Aviv. Kilka miesięcy temu do grona drużyn posiadających technologię GPS dołączył Happoel Beer Sheva.
Za wdrożenie tej technologii w Happoelu odpowiadał Łukasz Bortnik, który miał już okazję przeprowadzić analizę online podczas oficjalnego spotkania Happoelu Beer Sheva w Pucharze Toto. – Jest to coś zupełnie nowego i niesamowicie ciekawego z punktu widzenia trenera i zawodnika. Jestem przekonany, że analiza online zrewolucjonizuje piłkę nożną. Na bieżąco w trakcie oficjalnego spotkania można obserwować reakcje fizjologiczne piłkarzy na to co dzieje się na boisku oraz szczegółowo analizować wiele znaczących parametrów i zmiennych takich jak całkowity dystans, dystans na 1 minutę, dystans szybkiego biegu i sprintu, maksymalną i średnią prędkość biegu i wiele innych. Przekonałem się na własnej skórze, że już w trakcie pierwszej połowy można porównywać piłkarzy i łatwo wskazać tych, którzy z jakiegoś względu nie są w stanie sprostać wymaganiom fizycznym meczu piłki nożnej. Idąc dalej, w drugiej połowie można obiektywnie stwierdzić, który z piłkarzy nie utrzymuje tempa gry i nadaje się z tego powodu do zmiany. Poza tym trener może też ocenić czy zmiennicy rzeczywiście wnoszą „świeżość” do zespołu w ostatnich minutach meczu kiedy drużyna jest już zmęczona. Możliwości są tutaj nieograniczone. Technologia GPSports to niewątpliwie narzędzie, które ułatwia trenerom podejmowanie kluczowych decyzji w trakcie meczu i ma pozytywny wpływ na końcowy wynik spotkania. Jest to bezsprzecznie brakujący element całej układanki. Dostęp do obiektywnych danych w trakcie samego meczu zmniejsza szansę na popełnienie błędów i ułatwia natychmiastowe zdiagnozowanie problemu jeśli oczywiście taki istnieje. Czy można w zawodowym sporcie prosić o coś więcej?
Korzystanie z technologii GPS wymaga dostosowania przepisów krajowych. W Polsce rozgrywkami ligowymi zarządza spółka Ekstraklasa S.A. Jednak o wszelkich zmianach w przepisach decyduje Polski Związek Piłki Nożnej. Okazuje się, że PZPN przed rozpoczęciem sezonu 2015/16 dostosował przepisy do wytycznych FIFA. Kamizelek GPS można używać w Polsce na szczeblu Ekstraklasy, I i II ligi. Klub, który korzysta z technologii GPS musi jednak wcześniej złożyć wniosek do Kolegium Sędziów PZPN z prośbą o zweryfikowanie modelu, który będzie używany w klubie i poczekać na oficjalną, pisemną zgodę na wykorzystywanie tego modelu.
Gdy już Kolegium Sędziów wyda odpowiednią zgodę na korzystanie z wybranego sprzętu GPS, zastosowanie go podczas oficjalnych spotkań wymagać będzie każdorazowego zgłoszenia takiego faktu na odprawie przedmeczowej. Ostateczna zgoda na wykorzystanie urządzeń podczas meczu należeć będzie do sędziego po upewnieniu się czy spełnione zostały wszystkie wymogi formalne oraz czy sprzęt nie zagraża zdrowiu ani bezpieczeństwu zawodników.
Pierwszym klubem w Polsce, który niebawem zacznie wykorzystywać technologię GPS do analizy zawodników jest Legia Warszawa. Sprzęt firmy GPSports, za którego wdrażanie w Polsce odpowiedzialny jest założyciel firmy Sports Performance Bortnik właśnie dotarł do Warszawy z Australii, gdzie mieści się główna siedziba firmy produkującej kamizelki GPS.
Jak wielką przewagę dzięki tej decyzji może osiągnąć Legia w kontekście rywalizacji z pozostałymi klubami w Polsce? – O wielu korzyściach wspominałem wcześniej i głównie traktowałbym je w kontekście jednego meczu – wyjaśnia Łukasz Bortnik. – Chodzi tutaj przede wszystkim o ułatwianie trenerom podejmowania znaczących decyzji w trakcie meczu w oparciu o subiektywne dane i informacje. Czasy kiedy mówiło się „mnie się wydaje” już się skończyły; dzisiaj należy mieć argumenty w tym co się robi, zwłaszcza jeśli chodzi o zawodową piłkę, w której dąży się do osiągania jak najwyższych wyników sportowych. Oczywiście trenerzy mają swoje własne przeczucia, bagaż doświadczeń oraz tzw. „nos trenerski”. Ale dlaczego nie skonfrontować tego co widzimy z tym co pokazuje system GPS? Może to tylko i wyłącznie pomóc i o to właśnie chodzi. Korzyści długoterminowe są oczywiście równie mocno przekonywujące jak krótkoterminowe w przypadku stosowania tej technologii w spotkaniach oficjalnych. Nie mając możliwości monitorowania obciążeń wewnętrznych i zewnętrznych piłkarzy w trakcie meczów brakuje nam sedna sprawy w całym tygodniu pracy. Wyobraźmy sobie, że po każdym meczu wiemy wszystko na temat swojej drużyny i każdego zawodnika nie tylko w kontekście pokonanych dystansów w różnych kategoriach intensywności, ale i liczbę sprintów, gwałtownych hamowań/przyspieszeń, tempa pracy w poszczególnych etapach meczu (kwadransach), obciążenia ciała, wysiłku kardio czyli czasu spędzonego w różnych strefach tętna, prędkości maksymalnej i średniej, wydatku energetycznego, itp. Bez takich informacji nie jesteśmy w stanie optymalnie planować obciążeń treningowych w kolejnych dniach i tygodniach pracy z drużyną szczególnie w aspekcie indywidualnego podejścia do każdego piłkarza. Niestety prawda jest taka, iż subiektywna ocena meczu i gry każdego zawodnika może nieść za sobą masę błędnych wniosków i co się z tym wiąże niewłaściwych działań i kroków, które mogą nasilić problem. Noszona technologia umożliwia złożenie danych meczowych w jedną całość na przełomie tygodni i miesięcy; pozwala na porównywanie wszystkich meczów pod kątem intensywności i całkowitego obciążenia drużyny i poszczególnych zawodników. Dodatkowo umożliwia tworzenie profilów aktywności dla każdego zawodnika, a do tego potrzebna jest duża liczba meczów oficjalnych. Profile aktywności są o tyle ważne, iż pozwalają trenerom lepiej zrozumieć wymagania fizyczne i fizjologiczne do gry na danej pozycji. Dzisiejszy futbol dąży do jak największej indywidualizacji i dobierania właściwych dla każdego piłkarza bodźców treningowych zgodnie z jego potrzebami i możliwościami. Technologia GPS to umożliwia; tak więc korzyści są przeogromne.
Włodarze warszawskiego klubu dostrzegają te korzyści i dlatego zdecydowali się na współpracę z australijską firmą dostarczającą technologię GPS do topowych klubów na świecie – Legia jest bardzo zadowolona z nawiązania bliskiej współpracy z GPSports Systems. Klub jest dumny, że może wprowadzać nowe standardy do polskiej piłki nożnej.