Grzegorz Proksa, dyrektor sportowy GKS Katowice wypowiedział się na łamach katowickiego „Sportu” o Sports Performance Bortnik.
Po tym jak zarząd klubu postanowił rozstać się z trenerem, Sports Performance Bortnik nie wyraził chęci kontynuowania współpracy z GKS Katowice, mimo, że w mediach podano mylną informację jakoby to GKS Katowice chciał rozstać się z firmą SPBortnik.
-…rozstali się z klubem bracia Bortnikowie, czego osobiście bardzo żałuję – tłumaczył na łamach „Sportu” Grzegorz Proksa – Spróbujemy znaleźć kogoś, kto będzie mógł wykonać podobną pracę jak oni, bo to jedna z dróg, którą powinniśmy obrać, aby dojść do perfekcji.
W wywiadzie poświęcono więcej miejsca Sports Performance Bortnik. Na pytanie czy dane z testów i badań wykonywanych w trakcie pracy SPBortnik w Katowicach to ważna wiedza dla dyrektora sportowego Grzegorz Proksa odpowiedział: – Owszem, dlatego czekam na pełny raport. Raz – że będzie to baza dla nowego trenera. Dwa – że tylko w ten sposób możemy monitorować postępy poszczególnych zawodników. I wreszcie trzy – to argumenty przy negocjacjach dotyczących kolejnych kontraktów.
Jednocześnie Grzegorz Proksa odniósł się do kwestii bazy danych i jej obecności po poprzednich sztabach i trenerach przygotowania fizycznego: – Niestety takiej bazy nie ma. Wcześniej nie pracowaliśmy z tak profesjonalną firmą jak ta braci Bortników, a i też nikt nie przywiązywał wagi do archiwizacji takich danych. A to „podstawa podstaw” w pracy sztabu szkoleniowego.